Psychodeliczna biomuzyka Wspólne koncerty tych dwóch zespołów przeszły do legendy polskiej muzyki alternatywnej. Karpaty Magiczne i The Band Of Endless Noise połączyły siły w roku 2002. Zagrały trasę charytatywną na rzecz tybetańskich dzieci i zrealizowały wspólnie dwie płyty. Najpierw debiutancki album The Band Of Endless Noise, na którym gościnnie pojawili się Marek Styczyński i Anna Nacher, a potem wspólny minialbum „Aid To Bon Children”. Oba zespoły uczestniczyły też w składance "Tribute to Kryzys" (gdzie obok m.in. Dezertera i Pidżamy Porno grały własne wersje piosenek pionierów polskiego punk-rocka). W 2002 r. The Band Of Endless Noise dopiero zaczynał karierę, ale liderzy Karpat Magicznych byli już wtedy jednymi z najbardziej znaczących postaci na polskiej i europejskiej scenie ethno. Anna Nacher i Marek Styczyński założyli Karpaty Magiczne pod koniec lat 90., na gruzach legendarnej formacji Atman, najważniejszej obok Osjan dla polskiej muzyki etnicznej. Nagrali kilkanaście płyt: m.in. z głosami ptaków i morświnów, nepalskich fakirów i bułgarskich zakonników, ale też z oddechem Ziemi; łącząc tradycyjne instrumentarium akustyczne z niemal całego świata z przesterowaną gitarą elektryczną, pogłosami, samplami i loopami. Karpatom Magicznym blisko do rock'n'rolla przede wszystkim za sprawą Anny Nacher. Preparuje brzmienie swojej gitary, a szorstkie i brudne riffy przypominają m.in. Sonic Youth. Wokół jej wokalnej techniki narosły legendy - nie na darmo nazywana jest "polską Diamandą Galas"... Nacher i Styczyński nazywają muzykę swojego zespołu ethnoise, ethnocore lub biomuzyka. W Polsce grają rzadko, bardziej znani są za granicą (wystąpili m.in. na amerykańskim festiwalu Terrastock, obok Ghost i Cul de Sac). The Band Of Endless Noise po wydaniu pierwszej płyty uznano za jeden z najciekawszych młodych talentów polskiej muzyki alternatywnej (w Stanach Zjednoczonych dystrybuowała ją słynna firma Revolver, a w recenzjach pisano m.in. o „indoeuropejskim avant-popie”). Drugi album, "Riders On the Bikes", udowodnił że to zespół dojrzały, jeden z najlepszych na naszej scenie. Ta muzyka bez kompleksów może równać się z amerykańskimi czy europejskimi tuzami post-rocka. Na niemal 50-minutowej płycie wśród 12 utworów nie ma zbędnego dźwięku, nietrafionej kompozycji czy zagrania. Jest za to mnóstwo wspaniałej muzyki, która spodobać się może zarówno fanom world music, dub, emo, psychodelii czy klasycznego, hipisowskiego rocka. Nie na darmo tytuł płyty żartobliwie nawiązuje do słynnego utworu The Doors... Teraz zespół przygotowuje trzeci album. Na Off Festivalu wystąpi razem z Karpatami Magicznymi, u boku których zaczynał karierę. Można więc spodziewać się piosenek z jego pierwszej płyty. To będzie wydarzenie unikalne. |